Biegnij, Asiu, biegnij! Historia, w której „niby nic się w życiu nie zmieniło, ale tak naprawdę zmieniło się wszystko”
JOANNA BACZUL
KONTRA
PRZEWLEKŁA, NIEULECZALNA CHOROBA.
Podobno życie składa się w 5% z wydarzeń, które nas spotykają i w 95% z tego jak na nie reagujemy.
Przy życiu z chorobą przewlekłą czasami ciężko zauważyć jak dużo prawdy jest w tym stwierdzeniu.
Żyjąc na co dzień i dając się ponosić negatywnym emocjom tracimy wiele z tej kontroli, którą moglibyśmy posiadać i wykorzystywać.
Od czasu przystąpienia do projektu PTWM w moim życiu nie zmieniło się nic, ale tak naprawdę zmieniło się wszystko. Nadal wykonuję codziennie fizjoterapię, nadal czasem łapią mnie infekcje, nadal się uczę i robię w wolnym czasie to, co sprawia mi przyjemność. Jednak teraz, dzięki fizjoterapeutce Oli Cichockiej wiem, jak mogę robić lepiej codzienne zabiegi, widzę ich sens i efektywność, a dzięki współpracy z coachem, Damianem Michalikiem wiem, po co je robię i że jestem w stanie zainspirować kogoś innego swoim zwykłym, codziennym działaniem. Moja wiara we własne siły wzrosła, moja motywacja wciąż rośnie, mój apetyt na życie i zdobywanie nowych osiągnięć również.
Praca z coachem, Damianem Michalikiem jest wielką przyjemnością, jest przede wszystkim swobodna, niewymuszona, wymagająca jedynie odkrywania pozytywnych emocji i stawiania sobie własnych, indywidualnych celów, do których osiągnięcia sposobów możemy szukać wspólnie lub indywidualnie za pomocą odpowiednich narzędzi. Jest to proces, w wyniku którego można dowiedzieć się wielu rzeczy o sobie, szukać własnej, najlepszej drogi do zmian na lepsze.
Pierwszym osiągnięciem podczas tej współpracy był udział w 5 km Biegu, Biegu po Oddech w Zakopanem. Podczas pierwszych prób poddawałam się po 300-400 metrach i miałam dość, myślałam, że to nie jest możliwe do osiągnięcia przez osobę taką jak ja, chorą, która nigdy wcześniej nie biegała. A jednak bieg ukończyłam, z bieganiem zostałam i stawiam sobie nowe cele na nadchodzące lata, a dwa Biegi, które ukończyłam mimo trudności spotykanych po drodze, napawają mnie dumą i zadowoleniem do dziś, i ogromną motywacją na przyszłość.
Wielkim osiągnięciem była też poprawa ogólna stanu zdrowia, wyników spirometrii i innych parametrów, które utrzymywane na wysokim poziomie pomagają nam szybciej wrócić do zdrowia nawet po zaostrzeniu choroby.
Niesamowicie dużą pomocą przy zaakceptowaniu choroby i codziennej motywacji do walki z nią jest wsparcie fizyczne i psychiczne jakie mogłam otrzymać z tego projektu. Bardzo dziękuję za wiarę we mnie, gdy ja nie wierzę w swoje możliwości oraz nieustanne wsparcie wtedy, gdy go potrzebuję.
Joanna Baczul
komentarz
Doskonale pamiętam te znamienne słowa na początku naszej współpracy wiosną 2016r „ moim marzeniem jest uczestniczyć, a nawet pobiec w I biegu na 5 km w Zakopanem z Justyną Kowalczyk,” organizowanym przez Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą w pierwszą niedzielę września 2016r.
„Ale, ale ja przecież nigdy nie biegałam i nawet nie mogę chyba biegać, lekarze, rodzina no i w ogóle, nie da się…”
Joanna opanowując 3 kroki w walce ze śmiertelnym wrogiem,
1. poznała jeszcze lepiej i nadal poszukuje informacji ze świata na temat mukowiscydozy,
2. zaakceptowała ją (mukowiscydozę) jako obecnego towarzysza swojego życia,
3. zapanowała całkowicie nad nią w sferze mentalnej.
Joanna dokonała wielkiej rzeczy, uwierzyła w siebie i we własne możliwości, podjęła pracę z rehabilitantką, pod czujnym okiem wybitnej specjalistki, krok po kroku, testowała własny organizm, aby sprostać wysiłkowi oraz rozpoczęła gigantyczną pracę mentalną.
Osiągnęła olbrzymi sukces. We wrześniu 2016r, zaledwie po kilku miesiącach treningu, przebiegła dystans 5km nie zatrzymując się ani razu! Jaki cudowny był widok szczęśliwej rodziny na mecie!
Joanna zmieniła swoje negatywne przekonania, odkryła ponownie mocne strony, zaczęła korzystać z własnego potencjału i śmielej sięga po marzenia, po to, by je spełniać!
Aktualnie Joanna kontynuuje bieganie i czynnie uprawia aktywność fizyczną, wyznacza śmiało kolejne cele, pamiętając, że nic nie stoi na przeszkodzie w byciu szczęśliwą.
Obecnie stanowi wzór do naśladowania dla innych, jest osobą niezwykle pogodną i przyjazną, bardzo pozytywnie nastawioną i chętną do niesienia pomocy innym. Ważne, poprawiają się stale wyniki spirometrii i innych parametrów.
„Niby nic się w życiu nie zmieniło, ale tak naprawdę zmieniło się wszystko”
Współpraca z Joanną jest dla mnie wielkim zaszczytem, cieszę się że jej inspirująca historia pomaga mi w pracy z innymi osobami.
Damian Michalik
0 komentarzy